Przemówienia 1 majowe przygotowane do wygłoszenia pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów
Jesteśmy pod siedzibą premiera i szefa partii rządzącej. Przyszliśmy wołać o chleb i sprawiedliwość. Czas zaprzestać oszukiwania, że nic złego się nie stało. Kryzys już się rozpoczął. Kolejne zakłady zwalniają. Zawiódł realny kapitalizm. Zawiodły mechanizmy wolnego rynku. Nowych miejsc pracy nie ma. Nawet najniżej wynagradzanych w Unii Europejskiej. Chcemy pracy! Chcemy ustroju, w którym mamy gwarancję pełnego zatrudnienia. Trwały stan przewagi podaży nad popytem na rynku pracy przeczy idei wolnego rynku i jest szkodliwy dla ludzi i gospodarki.
W ciągu ostatnich 20 lat bogaci wzbogacili się a ubodzy zbiednieli. To nie tylko „wolny” rynek się do tego przyczynił. Mówię „wolny” w cudzysłowie, bo na demonstrantów rząd nasyłał policję. To cała klasa partyjna bogaciła się kosztem pracujących. To PiS, LPR i Samoobrona zniosły bogatym podatek spadkowy chroniąc dynastie finansowe. To PO i PSL obniżyło podatek dochodowy najlepiej zarabiającym. Żądamy przywrócenia uprzednich stawek podatkowych.
Przyszliśmy żądać zmian od klasy rządzącej. Finanse wielu polskich przedsiębiorstw przedstawiają się źle. Wiele przedsiębiorstw jest źle zarządzanych, część z nich upadnie, wiele zwolni pracowników. Rząd chce owe przedsiębiorstwa dofinansować i unieważnić opcje walutowe ukrywając błędy zarządów. Żądamy sprawiedliwości. Niech zwolnienia dotkną tych, co zawinili. Natomiast załogi powinny współzarządzać przedsiębiorstwami. Żądamy przywrócenia Ustawy o samorządzie przedsiębiorstwa państwowego z 1981 roku. I to od dziś, we wszystkich przedsiębiorstwach z udziałem skarbu państwa lub spółek samorządu terytorialnego. A w dalszej przyszłości we wszystkich przedsiębiorstwach prywatnych.
Tymczasem chcemy zmiany Ustawy o informowaniu pracowników. Ta ustawa nie działa w przedsiębiorstwach prywatnych mimo, że każdy pracownik ma prawo do informowania. Prawo do informowania nie może zależeć od pisemnego poparcia 10% załogi. Rada pracowników ma być powoływana, nawet gdyby jeden pracownik tego się domagał.
Po I Kryzysie Światowym społeczeństwa się zmieniły. W USA, gdzie wdrożono program naprawy, nastąpiło ożywienie gospodarcze a kraj rozwijał się przez dziesięciolecia. W Europie żadnych zmian nie przeprowadzono. Zradykalizowało to społeczeństwa, szczególnie w Niemczech. A skutkiem była II Wojna Światowa.
Dziś mamy początek II Kryzysu Światowego. Hasło „niewidzialna ręka rynku” tylko ukrywa rządy wielkiego kapitału finansowanego z naszych pieniędzy. „Niewidzialna” ręka rynku działa razem z „niewidzialną” pięścią polityki społecznej, gdzie bogaty ma rację. Ten ustrój przynosi kryzysy co kilka lat, ostatni był 6 lat temu. Warunkiem ożywienia gospodarczego teraz i w dalszej przyszłości, jest konstrukcja nowego społeczeństwa. Nowego, opartego na sprawiedliwej gospodarce. Ta sprawiedliwość przyniesie też pracę i dobrobyt.
Przemówienie 1 majowe wygłoszone pod siedzibą PKPP Lewiatan
Zakończyliśmy demonstrację 1 majową. Demonstrację, bo choć jest to święto dla nas, to jest to dzień demonstracji naszych żądań wobec kapitału i aparatu państwa.
Dziś przechodziliśmy obok Ministerstwa Pracy. Pani minister z liberalnej partii PSL stanowczo odmówiło postulatowi zniesienia obowiązku oszczędzania w prywatnych funduszach emerytalnych. Dlaczego? Bo ludzie zaczęli uciekać z funduszy prywatnych do państwowego ZUS. Okazało się bowiem, że państwowa spółka zarabia więcej od prywatnych funduszy. Więc trzeba zakazać administracyjnie wolności gospodarczej. Dlaczego? Nie tylko dlatego, że musimy składać się na luksusowe życie „menedżerów”. Również dlatego, że naszymi składkami emerytalnymi oni grają na giełdzie. Bez naszych oszczędności akcje firm na giełdzie spadły by kilka razy. To jest cała prawda o kapitalizmie: niewydolny gospodarczo nadrabia tzw. „prawem” podporządkowanego sobie Sejmu i rządu. A jak ktoś się sprzeciwia to posyła ZOMO – tylko z nową nazwą. Tak naprawdę to ów obowiązek płacenia haraczu na spekulantów można porównać do radzieckich gułagów. Tak samo aparat państwa wykorzystywał niewolniczą pracę dla gospodarki.
Co więcej, zostaliśmy sami – jedyni sprzeciwiający się sojuszowi kapitału i klasy partyjnej. Pozostałe związki zawodowe dogadały się z Lewiatanem, same zaproponowały zniesienie ustawy kominowej, która ograniczała zarobki dyrektorów państwowych firm. W zamian za to OPZZ postuluje zniesienie opodatkowania bonów socjalnych. To zestawienie pokazuje, na ile możemy liczyć od skorumpowanych związków zawodowych a na ile mogą liczyć oni – partyjni szefowie, którzy obejmą w ramach rotacji stanowiska w gospodarce.
Zostaliśmy sami ale nie zmienia to naszego przekonania o słuszności naszych żądań. Przyjdziemy tu za rok.